Foto: Bennett Tobias, https://unsplash.com/photos/JhIKPJp3YRc
Już wkrótce czwarty etap znoszenia obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. Od 30 maja będą otwarte siłownie, kina, teatry, będzie możliwa także organizacja wesel. Obostrzenia na każdym etapie niejednokrotnie wzbudzały jednak kontrowersje. Jakie absurdy działy się na naszych oczach przez ostatnie miesiące?
Są równi i równiejsi
Interesującym momentem pandemii był oczywiście początek kwietnia, kiedy to nie tylko zgromadzenia były zakazane, lecz także wstęp do lasów i parków. Taka decyzja wydawała się o tyle racjonalna, że dużo osób, które musiało przestawić się na pracę czy naukę w trybie zdalnym, zaczęło spędzać czas zaoszczędzony na dojazdach właśnie na spacerach – tym bardziej że piękna pogoda nie sprzyjała siedzeniu w domu. Stąd wyjście na spacer do pobliskiego lasu przez pewien czas wiązało się z pytaniami – czy to na pewno legalne? Czy można pójść biegać, wyjść na rolki czy na rower, nie narażając się przy tym na karę pieniężną? Tymczasem wielkimi krokami zbliżał się 10 kwietnia, czyli dziesiąta rocznica katastrofy smoleńskiej. I tu okazało się, że, parafrazując klasyka, u nas w Polsce społeczeństwo dzieli się na osoby równe i równiejsze, ponieważ pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej grupa posłów z Jarosławem Kaczyńskim na czele złamała zakaz zgromadzeń. Podsumowując, możemy wysnuć wniosek, że samotny spacer po lesie jest bardziej niebezpieczny w sytuacji rozprzestrzeniania się epidemii niż zgromadzenie w centrum Warszawy. Chyba nie trzeba tłumaczyć, co jest tu absurdalne.
Maseczki? A co na to WHO?
Oczywiście innych absurdów z kategorii politycznych nie zabrakło – wymienić tu można na przykład drukowanie kart wyborczych na wybory, które nie odbyły się z powodu pandemii. Przykładów tu jest oczywiście znacznie więcej. Innym godnym uwagi obostrzeniem wydaje się również obowiązek noszenia maseczek, który obowiązuje nas do najbliższej soboty. W tym miejscu należy zapytać, co na to WHO? Okazuje się, że Ĺwiatowa Organizacja Zdrowia nie zaleca noszenia maseczek w przypadku osób zdrowych – powinny je nosić wyłącznie osoby zarażone lub mające bezpośredni kontakt z chorymi. Oczywiście polski minister zdrowia wie lepiej, dlatego jeszcze do 30 maja wszyscy musimy zasłaniać usta i nos. Standardy WHO? A co to takiego?
To jeszcze nie koniec…
Chociaż już niedługo wszystko względnie wróci do normy – nie będzie trzeba nosić maseczek (z zastrzeżeniami, że w niektórych sytuacjach wciąż będą obowiązywać), odbędą się wesela, koncerty, spektakle teatralne – na absurdy wciąż możemy się natknąć. Z pewnością w praktyce jeszcze się na nie napotkamy, ponieważ wciąż obowiązują nas różne ograniczenia. Złośliwi pytają, czy na basen lub do solarium również trzeba iść w maseczce – w końcu w zamkniętych pomieszczeniach wciąż obowiązuje zasłanianie ust i nosa. Chociaż w basenie raczej nie będzie to konieczne, być może okaże się, że już niedługo na własnej skórze doświadczymy różnych absurdalnych sytuacji…
Autor: Maria Idryjan