W Nienieckim Okręgu Autonomicznym odbyła się kolejna seria jednoosobowych pikiet oraz demonstracyjny przejazd samochodami na znak protestu przeciwko przyłączeniu regionu do obwodu archangielskiego. Akcja protestacyjna rozciągnęła się na prawie osiem kilometrów, od miasta Narjan-Mar aż do wsi Iskatielej. Jedna z mieszkanek – Wiktoria Bobrowa – powiedziała, że protest był bardzo żywiołowy.
„Początkowo tylko jeden chłopak zaczął urządzać pikiety, robiono mu zdjęcia i umieszczano na portalach społecznościowych. Pomyślałam, że jakoś tak wstyd, że tylko jeden młody człowiek staje w naszej obronie. Sama więc zaczęłam pikietować, a potem dołączyli się inni. Dzisiaj też nie byliśmy odgórnie zorganizowani. Jednak w pikietach wzięło udział dużo osób, ale nie powiem dokładnie ile, bo staliśmy daleko od siebie, żeby przestrzegać odległości” – mówi Bobrowa. Według niej uczestnicy przejazdu protestacyjnego wspierali tych, którzy stali pikietując pojedynczo.
Funkcjonariusze policji obserwowali protestujących z boku. „Policjanci zachowywali się poprawnie, wszystko odbyło się w uprzejmej atmosferze. Widziałam, jak podchodzili do niektórych uczestników protestu, jednak wyjaśniali tylko, że należy zachowywać odpowiednią odległość od innych osób, nie widziałam, żeby kogoś zatrzymali” – opowiada Wiktoria Bobrowa.
Mieszkańcy Narjan-Mar w ciągu tygodnia protestów zdążyli stworzyć tradycję wychodzenia na plac centralny codziennie o godzinie 19.00 i wykonywania hymnu okręgu. Dzisiaj uczestnicy jednoosobowych pikiet i przejazdów demonstracyjnych znowu wyszli na plac, jutro planują zrobić to samo.
Przedstawiciele 31 zrzeszeń Nienieckiego Okręgu Autonomicznego podpisali wspólny apel do czasowo pełniącego obowiązki przewodniczącego okręgu Jurija Biezdudnego żądając wycofania się z pomysłu przyłączenia okręgu do obwodu archangielskiego. „Nie zgadzamy się z propozycją złączenia obwodu archangielskiego z Nienieckim Okręgiem Autonomicznym. Uważamy to za bezpodstawne. Nasz okręg został stworzony na podstawie oświadczenia woli narodu nienieckiego, jednak fakt ten został zignorowany, co jest brakiem szacunku wobec interesów i woli nie tylko narodu nienieckiego, ale także innych narodów mieszkających na terytorium okręgu. Działania (związane ze zjednoczeniem regionów – przyp. red.) wykonywane niedokładnie i w pośpiechu spowodowały niepokój wśród ludności okręgu” – piszą apelujący (kopię dokumentu posiada portal Znak.com).
Według nich, dzięki rozsądnym działaniom wszystkich gałęzi władzy, Nieniecki Okręg Autonomiczny jest w stanie rozwijać się samodzielnie i doczekać rozkwitu.
Przypomnijmy, że 13 maja czasowo pełniący obowiązki gubernatora obwodu archangielskiego Aleksandr Cybulskij i czasowo pełniący obowiązki przewodniczącego Nienieckiego Okręgu Autonomicznego Jurij Biezdudnyj podpisali memorandum o zamiarze zjednoczenia terytoriów. W dokumencie wskazano, że podjęcie takiej decyzji uwzględnia „historyczną, kulturową oraz terytorialną jedność obwodu archangielskiego i Nienieckiego Okręgu Autonomicznego”. Jednak na postanowienie władz mieszkańcy okręgu zareagowali bardzo negatywnie.
W ubiegłym tygodniu z grupy, w której omawiana jest kwestia zjednoczenia terytoriów odeszło kilkoro uczestników. Wśród nich był poseł partii LDPR Kirił Frołow, który opowiedział Znak.com, że zrezygnował z uczestnictwa w rozmowach, ponieważ grupa przekształciła się w „zamknięty klub”. „Kiedy władze zobaczyły, że członkowie grupy są do tego pomysłu negatywnie nastawieni to z 45 osób wybrały sobie dziesięć najbardziej lojalnych, a pozostałych przestały nawet informować o zebraniach grupy. Drugie posiedzenie odbyło się w małym kręgu uczestników, a o trzecim w ogóle dowiedzieliśmy się przypadkowo. Media również nie mają wstępu na te posiedzenia” – opowiedział Frołow.
W czwartek 21 maja w Narjan-Mar odbyło się zamknięte spotkanie posłów partii Jedna Rosja z Zebrania Ustawodawczego Nienieckiego Okręgu Autonomicznego z czasowo pełniącym obowiązki przewodniczącego okręgu Jurijem Biezdudnym. Powodem spotkania było jednomyślne zagłosowanie członków grupy przeciwko zjednoczeniu regionów. Na spotkaniu Biezdudnego i posłów Jednej Rosji dziewięciu z jedenastu parlamentarzystów znów opowiedziało się przeciwko złączeniu terytoriów. Jurijowi Biezdudnemu nie udało się samodzielnie przekonać posłów partii rządzącej do zmiany swojej decyzji. Dlatego w piątek z Moskwy do Narjan-Mar pilnie udał się sekretarz Rady Generalnej Jednej Rosji, zastępca spikera Rady Federacji Andriej Turczak.
„Przyleciał nie jako członek partii, lecz jako zastępca spikera – zapewniał jeden z rozmówców Znak.com. – Jego celem nie jest złamanie członków Jednej Rosji, ponieważ nie ma to sensu, będzie on negocjował i wyjaśniał sytuację”. Jednak na stronie internetowej Jednej Rosji pojawiła się informacja o tym, że posłowie okręgowego parlamentu Nienieckiego Okręgu Autonomicznego z partii Jedna Rosja chcą przeprowadzenia referendum odnośnie zjednoczenia okręgu z obwodem archangielskim. Zaznaczmy, że referendum w tej kwestii należałoby wtedy przeprowadzić w obu regionach, zgodnie z prawem. W przypadku, gdy ponad połowa mieszkańców jednego regionu opowie się przeciwko, złączenie terytoriów nie będzie możliwe.
Autor: Anastasija Mielnikowa / tłum. Magdalena Diadenkova
Ĺšródło: https://www.znak.com/2020-05-23/v_nao_protestuyut_protiv_obedineniya_s_arhangelskoy_oblastyu